środa, 12 marca 2014

T7 dzień 3

No to czas zacząć Hell Day. Miałem odłożyć na jutro ćwiczenie, ponieważ nie miałem kiedy zrobić ćwiczeń, ale o 24 poszedłem na dwór odreagować pewną sytuację. W planie: Pullup MAX, Hades, Iris. Zastanawiałem się jak to podzielić, ale finalnie walnąłem wszystko na raz, czego nie polecam, bo przy Irisie nie miałem energii kompletnie. Jutro idę odebrać BCAA - aminokwasy. Zobaczymy jak to działa i czy wgl da jakieś efekty :)
Pullup MAX* - 20 rep./100sec PB
Hades* -  24 min 01 sec PB
Iris* - 54 min 53 sec PB

T7 dzień 1,2

Dwa dni przerwy ze względu na zmęczenie :)

niedziela, 9 marca 2014

09.03.2014 - T6 dzień 7

No to dziś ostatni raz Hades :) Cały czas myślałem o zejściu z tych 29 minut oraz o planie na kolejny tydzień. Tempo miałem dobre, liczyłem na ten rekord, chociaż  nawet jakbym go nie pobił, to byłbym zadowolony z tego tygodnia. Pełne skupienie na ćwiczenia, starałem się robić jak najkrótsze przerwy.
Ostatnie 25 burpees i ten 2x40m sprint. Dobiegam, podnoszę zegarek.... i stwierdzam, że nie ma granic żadnych i dla nikogo. Ciężka praca i wszystko możemy osiągnąć. Czas poniżej :) Mega dumny z siebie. Dołożyłem situpy.

Hades*: 25 min 13 sec PB
Situp MAX*: 114 rep./300sec

Plan na kolejny tydzień, bałem się o ten Hell Week. W zamian za to dostałem Hell Day.

Session 1
Hades  - jak się cieszę :D
Pullup MAX
Iris
Session 2
Kronos
Poseidon
Burpee MAX
Session 3
Dione
Hyperion
Dione


sobota, 8 marca 2014

08.03.2014 - T6 dzień 6

Przedostatni Hades w tym tygodniu za mną. Mam nadzieję, że nie bd Hell Weeku po tym tygodniu, chociaż mam przeczucie, że tak się nie stanie. Wyjdzie wtedy 10 dni pod rząd z FL. Dziś czułem, że wczoraj dałem w kość. na trening wybrałem się koło 23:40, a co tam :) Z kolanem jest okej. Chciałem dziś pobić wczorajszy rekord, cicho myślałem o zejściu w granice 32 minut. Burpees robiłem bez przerw w każdej serii, krótkie przerwy w podciąganiach i między seriami. Czułem, że pobiję rekord, pytanie o ile? Oduczyłem się patrzenia na czas w czasie treningu, to rozprasza mnie. Lepiej dać z sb wszystko nie patrząc na czas i nie "goniąc" go. Po ostatnich burpeesach 2x 40m, myślałem, że padnę podczas tego "sprintu" (w cudzysłowie, bo nie miałem sił na typowy sprint). Patrzę na zegarek a tam jakieś 07:00, przestawił mi się zegarek na coś innego, już myślałem, że zastopował się czy coś. Przerzuciłem na stoper i ... Nowe PB ! Zszedłem poniżej 30 minut !!! Rekord pobity prawie o 7 minut. Nie mogłem w to uwierzyć :) Dołożyłem leg lever MAX dziś zamiast brzuchów, z tym że zrobiłem je w 100 sekund, bo nigdy nie robiłem wcześniej i nie wiedziałem, że to też w 300 sekund. Wyszło 33 :)

Hades*: 29 min 06 sec PB

Ciekawe jak mi jutro pójdzie :)

piątek, 7 marca 2014

07.03.2014 - T6 dzień 5

Piątek i weekend czas zacząć ! Trzy Hadesy pod rząd zostały do końca tyg. 6.
Trening standardowo późno, dziś zacząłem koło 22. Na boisku młodzież pije, a ja zaczynam rozgrzewkę :) Dzisiejszy Hades przejdzie do mojej historii. Czemu? Pierwsza seria i po raz pierwszy raz w życiu udało mi się złamać granicę 10 podciągnięć !!! Jestem taki zadowolony z siebie, w życiu bym nie pomyślał, że osiągnę coś takiego zanim zacząłem ćwiczyć FL. Kolejna bariera to 15, mam nadzieję, że za miesiąc, dwa uda mi się ją złamać :)
Połowa Hadesa zajęła mi koło 12-14 minut więc ostro szedłem na rekord. Niestety większość sił w rękach poszła na 1szą serię, a do tego mały uraz w kolanie... myślałem, że przerwę, ale nie chciałem się poddawać, to nie wchodziło w rachubę. Burpees robiłem wolniej niż mogłem. Mimo to rekord pobity o prawie 3 minuty :) Dołożyłem situp max, które zagoszczą na stałe już u mnie, trzeba zrzucić ten brzuch :) Udało się o 3 powtórzenia więcej niż ostatnio. Jeszcze 12 i będzie nowy PB :)
Mam nadzieję, że z kolanem to nic poważnego. Do jutra wieczorem czas na regenerację :) Rąk nie czuję... :)

Hades*: 36 min 07 sec
Situp MAX*: 113 rep./300 sec

06.03.2014 - T6 dzień 4

Dzień przerwy, powrót z uczelni o 21 od rana, padnięty...