No to dziś ostatni raz Hades :) Cały czas myślałem o zejściu z tych 29 minut oraz o planie na kolejny tydzień. Tempo miałem dobre, liczyłem na ten rekord, chociaż nawet jakbym go nie pobił, to byłbym zadowolony z tego tygodnia. Pełne skupienie na ćwiczenia, starałem się robić jak najkrótsze przerwy.
Ostatnie 25 burpees i ten 2x40m sprint. Dobiegam, podnoszę zegarek.... i stwierdzam, że nie ma granic żadnych i dla nikogo. Ciężka praca i wszystko możemy osiągnąć. Czas poniżej :) Mega dumny z siebie. Dołożyłem situpy.
Hades*: 25 min 13 sec PB
Situp MAX*: 114 rep./300sec
Plan na kolejny tydzień, bałem się o ten Hell Week. W zamian za to dostałem Hell Day.
Session 1
Hades - jak się cieszę :D
Pullup MAX
Iris
Session 2
Kronos
Poseidon
Burpee MAX
Session 3
Dione
Hyperion
Dione
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz