Przedostatni trening w tym miesiącu. Mam już plan na nowy semestr i będę miał duużo czasu na ćwiczenia co mnie bardzo cieszy. Dziś Aphrodite + Jump MAX. Miał być jeszcze Poseidon, ale nie było. Cała Aphro z dosłownie kilkoma przerwami max 10 sekund podczas burpees i squad. Czas jak dla mnie bardzo dobry :) Przy Jumpsach miałem nogi z betonu, nie wiem czemu. W połowie czasu złapał mnie ból w okolicach mostka. Już miałem czasem ten problem, wydaje się, jakby to była żyła, która chce wyskoczyć. Niestety nie mogłem dać z siebie 100% przy tym ćwiczeniu i to też było przyczyną odpuszczenia Poseidona. Potem rozciąganie standardowo i parę ćwiczeń na siłę rąk.
Aphrodite*: 24 min 20 sec PB
Jump MAX*: 120 rep./300 sec
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz