Dzień zleciał szybko. Poszedłem na siłownię, jednak nie było tam bieżni. Jutro idę do kolejnej, ale tam już jest bieżnia i drążek, więcej nie potrzeba do freeletics. Trochę kawałek tam mam, bo ponad 2 km, ale krótki spacerek przed treningiem nie zaszkodzi.
Dziś pierwszy raz robiłem maxy. Trening trochę wcześniej, ponieważ dziś jeszcze idę grać w siatkę i kosza ze znajomymi. W planie były squat i situp, ja jeszcze dołożyłem pushup, ponieważ mam słabe ręce i do każdego treningu będę dodawał maxy. Które?? Zależy jaki trening będę robił.
Poniekąd freeletics staje się nieodłącznym elementem mojego dnia codziennego.
Dzisiejsze wyniki:
Squat MAX*: 135/300 sec
Situp MAX*: 90/300 sec
Pushup MAX*: 34/100 sec
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyniki :) i oby tak dalej :) dokładaj ćwiczenia, świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuń