czwartek, 21 listopada 2013

21.10.2013 - dzień 10

Dzień, jak dzień. Zaczyna się oczekiwanie na treningi :) Po uczelni poszedłem na angielski, a potem od razu sprawdzić nową siłownię. Strzał w 10-tkę. Cena 59 zł za m-c, wyposażenie pełne + 2 worki treningowe. Super !!! Nie wspominałem tego jeszcze, ale ćwiczyłem parę lat muay thai i worki to było coś, co sprawiło u mnie uśmiech na twarzy. Dziś Hades, podciąganie leży u mnie, no bo jak w parę dni to ma się poprawić :) Mam nadzieję, że po 10 tygodniach uda mi się zrobić Hades bez modyfikacji, na razie nawet z nią jest cholernie ciężko. Mimo to, PB ustanowione. Po treningu zrobiłem jeszcze 100 brzuszków, miało być zrobione w MAXach, ale źle popatrzyłem na czas i nie wiedziałem kiedy zacząłem. Potem jeszcze z 10 min pobawiłem się na workach. Ogólnie pozytywne nastawienie jest, ćwiczyć gdzie mam, nic tylko trenować dalej, polepszać wyniki i rzeźbić ciało, a co najważniejsze, walczyć sam ze sobą :)

Hades: 34:00 - PB
Dodatkowo: 100 brzuszków; 10 min na worku bokserskim

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz